Archiwum 27 stycznia 2005


sty 27 2005 za co, dlaczego ??!! ;(
Komentarze: 4

Mily z pozoru dzien, jak zwykle swietnie na uczelni bylo, nic nie zapowiadalo tego...wchodze sobie na komunikator i otrzymuje noz w plecy. Moja bliska kolezanka jak dla mnie prawie przyjaciolka po porostu odeszla...nie wiem czemu tzn wiem ale nie rozumiem dlaczego to bylo strasznie bolesne czytac cos w stylu "to bylo jak respirator dalej nie moze to trwac" albo "ta znajomosc nie wnosila wiele w moje zycie" wiec w moje wniosla bardzo duzo dzieki tej znajomosci dojrzalem ale tak to bywa ,niczym kamienie rzucane przez Boga na szaniec jak kropla wody wpadajaca do kałuzy bedaca morzem w oczach malaej kropelki...tak upadlem...nie zrobilem nic zlego, moze nawet za malo robilem wrecz,nie wiem ale przynajmniej jej bliska osoba nie moglaby miec nic przeciwko bo mialem to na uwadze zeby sie nie naprzykrzac ale okazuje sie ze nawet pol gdziny spedzone w pubie moga byc powodem do nieporozumien no coz chyba po prostu bylem jak przeszkoda na czyjejs drodze do szczescia, wiec sie usune "A teraz śpij, teraz śpij i zapomnij o tym co widziałes co słyszałeś co przeżyłeś i pomyśl że to sen że to wcale nie działo się tak będzie lepiej śpij." lecz serce i tak juz poranione, boli :( ps.kapselek zachowam, kiedys uwazalem ze jest zaczarowany, kto by pomyslal ze mam go do dzis.. tak to chyba oznacza ze jednak zalezalo mi ale juz tak nie moze byc trzeba odpuscic, trzeba wiedziec kiedy zejsc ze sceny, żeganj,oby twoje zycie bylo takie jakie sobie wymarzylas. 

wanderer : :